Niestety dwa miesiące
przepięknych wakacji dobiegł końca. Mamy 1. września. Wracamy do szkoły, pracy
i obowiązków. Szkoda, że tak to szybko minęło… Tak już bywa, że to, co
najlepsze w życiu przemija z mgnieniem oka. Teraz pozostaje czekać na kolejne
lato, chociaż to jeszcze trwa – przynajmniej kalendarzowe. Lada moment pojawi
się jesień. Marzy mi się jesień taka z obrazków, z filmów i ze zdjęć, – czyli
złota, słoneczna i radosna. Jak dobrze wiemy to nie jest obrazek z Polski, bo
słońce jest zazwyczaj za ciemnymi chmurami i zamiast promieniu mamy krople
deszczu. Ludzie popadają w depresje, są smutno… zwłaszcza, kiedy przestawiamy
godziny zegara i często bywa tak, że budząc się jest ciemno, a gdy wychodzimy z
pracy, ze szkoły również jest ciemno. Najlepsze momenty w ciągu dnia mijają nas
w dobie obowiązków. Smutne to jest, ale dla pocieszenia napiszę, że nie tylko
ja tak mam, ale baaaardzo dużo ludzi. Zresztą nie ma, co się dołować, bo po
deszczu zawsze przychodzi słońce, więc musimy przetrwać okres jesienno-zimowy
żeby znów zobaczyć zieloną trawkę i poczuć w sobie energię do życia. Dla tych
chwil warto „przecierpieć” te kilka miesięcy. Zresztą w tym czasie są święta
Bożego Narodzenia, Halloween, Sylwester, więc nie będzie aż tak źle. W szkole
też może być fajnie, bo będziemy spotykać się z przyjaciółmi, znajomymi… będą
śmieszne akcje i niezapomniane historie, które później będziemy opowiadać.
Przyznajcie mi rację – tak zawsze jest. Moja mama do dziś wspaniale wspomina czas,
gdy chodziła do szkoły i nawet mi zazdrości.
Trzymajcie się mocno! Życzę dużo słońca, uśmiechu na twarzy i mnóóóóstwo pozytywnej energii! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz