piątek, 7 sierpnia 2015

Ciemna strona czeskiej Pragi

Przeczytałam ostatnio, że czeska Praga to nie tylko piękne Stare Miasto, zegar na rynku i Most Karola ale też dzielnice i miejsca do których strach iść. Szczerze mówiąc nie byłam w niej nigdy ale planuję późną jesienią pojechać bo dorwałam tanie bilety na busa. Artykuł 5 grzechów Pragi mnie bardzo zaciekawił, bo lubię przygody z dreszczykiem emocji. Wiadomo w Polsce np. w Warszawie są piękne miejsca jak i trochę straszne dlatego chcę zobaczyć jak to wygląda nw Czechach

Tam podobno jest tajemnicze wzgórze Petrin, które jest totalnie zapuszczone i przypomina rejony skażone po wybuchu w Czarnobylu oraz śmieszne tajskie masaże i panowie, które zapraszają do klubów ze striptizem. Hehe. Oczywiście tam nie pójdę ale chętnie zobaczę jak to wygląda na żywo i czy faktycznie jest tak strasznie. AAAA zapewne spotkam Polaków - cebulaków - turystów więc będę miała co opowiadać i chyba muszę uzbroić się w cierpliwość. 

Surfblog napisał również o dziwnych kolcach na parapetach żeby bezdomni czy turyści tam nie siadali. To jest karygodne! Przecież jak będę chciała odpocząć w ten upał, żar to muszę gdzieś usiąść. Podobno sama kawiarnia międzynarodowa Starbucks ma takie kolce na tyłek i nawet klient nie będzie mógł odpocząć. Straszne to jest!!! Z chęcią to zobaczę.

Nie mogę się doczekać już wyjazdu do Pragi. Serio. Jestem przekonana, że połączenie starego miasta z nutą tajemnicy będzie dobrym jesiennym wyborem. Tekst o Pradze możecie przeczytać na www.surfblog.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz